Droga do Las Noches prowadzi rzecz jasna przez pustynię. Ogrom tego budynku jest już widoczny ze znaczniejszej odległości. Otaczają go grube i wysokie mury. Na pierwszy rzut oka nie są one pilnowane, więc można śmiało wchodzić. Zgubne twierdzenie. Znowu śmiałków czekają labirynty oraz liczne pułapki. Obszar ten patrolują Arrancary, najczęściej członkowie dawnej Espady, którzy pragną zasłużyć się w boju, by ponownie powrócić na swoje miejsce. Z tego powodu raczej nikt, jakby ktoś stwierdził: przy zdrowych zmysłach, nie będzie się tutaj pchał w pojedynkę lub w mniejszej grupie. Jest to nadto niebezpieczne, a zuchwałość będzie emocją towarzyszącą tylko na początku. Jeśli ktoś sądzi, że dostanie się do serca Las Noches i zarazem ważniejszej fortecy w Hueco Mundo będzie łatwe, to się myli. Niestety, jak tutaj już się jest, to raczej nie ma odwrotu. Trzeba uwierzyć w swoje siły i dać z siebie wszystko.
Offline